W trzech włamali się do domu pod Warszawą, ukradli biżuterię i aparat. Policja zatrzymała ich na drodze

Włamania do domów jednorodzinnych w pobliży stolicy stały się w ostatnim czasie prawdziwą plagą. Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy o problemach mieszkańców gminy Jabłonna oraz podwarszawskiej Magdalenki, Piaseczna, Konstancina-Jeziorny czy Starych Babic. Tamtejsi lokatorzy borykają się z częstymi kradzieżami, a przestępcy bez skrupułów wchodzą do mieszkań nawet, gdy w środku ktoś jest.

We wtorek 18 maja, Komenda Powiatowa Policji w Wołominie poinformowała o zatrzymaniu 26, 27 i 28-latka, którzy mieli dokonywać włamań do budynków i kradzieży na terenie powiatu wołomińskiego i garnizonu stołecznego.

Funkcjonariusze przechwycili informacje o tym, że trzej podejrzani planują włamać się do jednego z budynków w gminie Serock. Śledczy rozpoczęli obserwację terenu. Mundurowi zauważyli samochód marki ford focus, który był zaparkowany przy jednej z ulic. Tuż obok auta stał znany służbom mężczyzna, który w przeszłości miał zatargi z prawem.

- Chwilę później mężczyzna wsiadał do samochodu i podjechał nim pod posesję na sąsiedniej ulicy, z której wybiegło dwóch podejrzanych. Ci szybko wsiedli do forda i odjechali w kierunku Nasielska – przekazał asp. szt. Tomasz Sitek z wołomińskiej policji.

Do zatrzymania forda doszło w Łomiankach. Jak się okazało w pojeździe ukryta była skradziona z Serocka biżuteria i aparat fotograficzny.

Cała trójka usłyszała już zarzut kradzieży z włamaniem do domu w Serocku, gdzie straty wyniosły 7800 zł oraz usiłowania dwóch kolejnych kradzieży z włamaniem do domów i uszkodzenia mienia w Tłuszczu i Postoliskach.
Decyzją sądu mężczyźni zostali oddani pod policyjny dozór. Sprawcom grozi nawet do 10 lat więzienia. Służby nie wykluczają, że zatrzymani usłyszą kolejne zarzuty.