TVN24/x-news
Zbigniew Bródka odebrał złoty medal olimpijski [ZDJĘCIA]
Do twarzy Panu z tym medalem.
Powoli dociera do mnie, że go mam. To jest coś niesamowitego. Duży, ciężki, pięknie wygrawerowany. I przede wszystkim jest złoty. To są ogromne emocje, takie rzeczy nie zdarzają się codziennie.
Czytaj także: Zbigniew Bródka został mistrzem olimpijskim [FOTO]
Ile sił kosztował ten sukces? I nie pytam o te 1500 metrów.
Wiele wyrzeczeń, poświęceń. Nie tylko moich. Po ten medal doszedłem przy pomocy wielu wspaniałych ludzi. Przez ostatnie cztery lata pomagali mi trenerzy, koledzy z grupy, Państwowa Straż Pożarna i oczywiście rodzina: moja żona Agnieszka i rodzice.
Jakie pierwsze słowa usłyszał Pan od żony po zdobyciu złota?
Powiedziała: jak braliśmy ślub, to nie wierzyłam, że wychodzę za mistrza olimpijskiego.
Była wielka radość w wiosce olimpijskiej?
Tak, było fajne powitanie. Nasza ekipa zaskoczyła mnie napisem na drzwiach, z emocji nie pamiętam dokładnie jakim, ale coś w stylu "Big Zbig". Widać, że część osób bardzo to przeżywała. Niektórzy mówili, że nie wzruszali się przy pozostałych medalach, a przy moim zwycięstwie płakali.
Czytaj także: Soczi 2014. Program 17 lutego. Starty Polaków [PROGRAM, TERMINARZ]
Bo tak za Pana trzymali kciuki?
Chyba dlatego, że to medal z zaskoczenia, jeśli chodzi o kolor. Kamil był faworytem, tak samo jak Justyna. Ja też byłem faworytem, ale jednym z wielu... Coś pięknego.
Więcej w serwisie polskatimes.pl. Opinie z każdej strony
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?